Ajurweda – moja ścieżka, moja pasja, moje powołanie – wywiad z Dr. Dhananji
Ajurweda ma ponad 5 tysięcy lat historii. Co Pani zdaniem sprawia, że to podejście do zdrowia i pielęgnacji jest tak wyjątkowe i aktualne?
Ajurweda od zawsze była nieodłączną częścią mojego życia – nie tylko jako system medyczny, ale jako droga, filozofia i głębokie duchowe powołanie. Jako lekarka ajurwedyjska często słyszę pytanie, dlaczego ten starożytny system leczenia, zakorzeniony w tradycji liczącej ponad 5000 lat, wciąż ma tak wielkie znaczenie. Dla mnie odpowiedź jest prosta: wszystko, co istnieje, podlega prawom Matki Natury. Wszystkie istoty na Ziemi przychodzą na świat, żyją i odchodzą zgodnie z prawami natury. Pomimo wieków postępu technologicznego, zmian kulturowych i środowiskowych, podstawowe prawa rządzące życiem pozostały niezmienne. Od powietrza, którym oddychamy, przez wodę, którą pijemy, po ciepło słońca i lecznicze zioła rosnące wokół nas – każdy z tych elementów jest darem natury, który służy naszemu zdrowiu. Ajurweda opiera się właśnie na tych zasadach. To ponadczasowa nauka odzwierciedlająca mądrość życia w harmonii z rytmem przyrody.
Samo słowo „Ajurweda” oznacza „naukę o życiu”. Przekazana została ludzkości przez starożytnych joginów i mędrców, którzy dzięki głębokiej medytacji i duchowemu wglądowi zgłębiali wiedzę o ciele, umyśle i uzdrawiającej mocy roślin. Ta mądrość była zapisywana na liściach palmowych i przekazywana przez pokolenia oddanych uczonych. Jej skuteczność potwierdzana była nieustannie w praktyce, co sprawiło, że przetrwała do dziś. Obecnie Ajurweda jest uznawana i ceniona na całym świecie za swoją głębię i holistyczne podejście.
Jak wyglądała Pani osobista droga do ajurwedy?
Moja więź z ajurwedą sięga korzeni rodzinnych. Dziadek ze strony ojca był uzdrowicielem ajurwedyjskim, choć nie dane mi było go poznać. Po jego śmierci, jego dwaj młodsi bracia kontynuowali dzieło, służąc naszej wiosce z oddaniem i przekazywaną wiedzą.
Jako dziecko bardziej interesowałam się medycyną zachodnią. Wierzyłam w jej naukowe podejście i rozpoczęłam studia, by zostać lekarką. Przełom w moim życiu nastąpił, gdy poznałam mojego męża, doktora Kushana Harsha Pathirana. Jego mama, dr Chandramali Senanayake, to ceniona lekarka ajurwedyjska z Galle, na południu Sri Lanki. Żyjąc blisko niej i obserwując jej pracę, zaczęłam dostrzegać głębszy wymiar uzdrawiania.
Zobaczyłam, jak jej pacjenci nie tylko zdrowieli fizycznie, ale też mentalnie i emocjonalnie. Harmonia, szacunek dla natury i głębokie zrozumienie ludzkiego ciała i psychiki, które niosła ajurweda, różniły się od wszystkiego, czego uczono mnie wcześniej. To doświadczenie obudziło we mnie coś głębokiego. Z czasem zmieniłam kierunek i w pełni poświęciłam się praktyce i filozofii ajurwedy. Jej mocne fundamenty, logiczne zasady i praktyczna mądrość poruszyły moją duszę. Zrozumiałam, że to jest moja prawdziwa droga.
Czym wyróżnia się ajurwedyjskie podejście do zdrowia?
Ajurweda i medycyna konwencjonalna mają wspólny cel – leczenie – ale ich podejście jest zupełnie inne. Medycyna zachodnia koncentruje się często na szybkiej eliminacji objawów, co może prowadzić do skutków ubocznych lub pomijać głębsze przyczyny. Ajurweda natomiast szuka źródła choroby i leczy całego człowieka – ciało, umysł i duszę.
Jedną z największych sił ajurwedy jest indywidualne podejście. Dwie osoby z tą samą dolegliwością mogą otrzymać zupełnie inne leczenie – w zależności od ich konstytucji (Prakriti), stylu życia, trawienia czy emocji. Tego medycyna zachodnia zazwyczaj nie oferuje.
Ajurweda kładzie też ogromny nacisk na profilaktykę – poprzez styl życia, detoksykację, właściwą dietę, rytm dobowy i sezonowy oraz etyczne postępowanie. Wspiera naturalną inteligencję ciała przy użyciu ziół, olejów, jogi, medytacji i terapeutycznych rytuałów. Choć nie przynosi natychmiastowych efektów, jej działanie jest głębokie i długotrwałe. Wierzę, że oba systemy – ajurweda i medycyna zachodnia – mogą się wzajemnie uzupełniać, jeśli są stosowane z rozwagą.
Z jakimi problemami najczęściej przychodzą do Pani pacjenci mieszkający w Polsce?
W mojej obecnej praktyce W Polsce często pracuję z pacjentami cierpiącymi na przewlekłe choroby i problemy natury psychicznej. Najczęstsze przypadki to lęk, depresja, stres, zaburzenia trawienne, hormonalne, chroniczne zmęczenie, choroby autoimmunologiczne, problemy skórne oraz bezsenność.
Współczesne społeczeństwo jest przeciążone stresem emocjonalnym i fizycznym, złymi nawykami żywieniowymi, nieregularnym trybem życia i brakiem odpoczynku. To wszystko prowadzi do nagromadzenia toksyn – w ajurwedzie nazywanych „Ama” – które często są źródłem chorób.
W ostatnich latach zauważam również wzrost liczby pacjentów cierpiących na wypalenie zawodowe, niestabilność emocjonalną i problemy w relacjach. Szukają oni czegoś więcej niż tylko fizycznego leczenia – pragną równowagi, spokoju wewnętrznego i holistycznego uzdrowienia. Ajurweda im to oferuje – przez programy oczyszczające, takie jak Panchakarma, uważny styl życia, terapię ziołową i wsparcie emocjonalne.
To piękne widzieć, jak otwarci stają się Polacy na tę starożytną naukę. Wielu z nich chce aktywnie uczestniczyć w procesie zdrowienia – nie tylko poprzez leki, ale zmieniając swoje nawyki, sposób odżywiania i myślenia.
Ajurweda mówi o równowadze trzech dosz – Vata, Pitta i kapha. Jak najłatwiej zrozumieć te pojęcia ludziom z Zachodu?
Ajurweda uczy, że każdą osobą rządzą trzy bioenergie: Vata (powietrze i przestrzeń), Pitta (ogień i woda) oraz Kapha (ziemia i woda). Te dosze wpływają na wszystko – od trawienia po nastrój. Gdy są w równowadze, wspierają zdrowie; gdy się rozregulują – pojawia się choroba.
Choć zasady te są szczegółowo opisane w klasycznych tekstach jak Charaka Samhita czy Sushruta Samhita, ich istota jest prosta: poznaj swoją naturę i naucz się ją utrzymywać w równowadze. Zdrowie zaczyna się od samoświadomości.
Ajurweda to coś więcej niż dieta
Dieta to ważny filar ajurwedy, ale nie jedyny. Równie istotne są:
- Panchakarma – detoksykacja
- Dina & Ritu Charya – rytmy dnia i pory roku
- Ahara Vidhi – jedzenie zgodne z typem ciała i ogniem trawiennym (Agni)
- Nidra – sen i regeneracja psychiczna
- Achar Rasayana – pozytywne zachowanie, cierpliwość, współczucie
- Sad Vritta – etyka i równowaga emocjonalna
- Rasayana Therapy – odmładzanie i witalność
- Joga i medytacja – harmonia ciała, umysłu i ducha
Jest Pani znana z bardzo indywidualnego podejścia do pacjenta. Jak wygląda typowa konsultacja ajurwedyjska w Ceylon Ajurveda?
Każda konsultacja jest inna. Wsłuchuję się w historię życia pacjenta. Oceniam konstytucję, trawienie, puls, stan psychiczny i codzienne nawyki, korzystając z tradycyjnych metod diagnostycznych. Rozmawiamy nie tylko o chorobie, ale o emocjach, relacjach i stylu życia. Na tej podstawie tworzę indywidualny plan – obejmujący dietę, zioła, rytuały i inne elementy terapii.
Ajurweda to nie tylko leczenie, ale też styl życia. Jakie trzy małe zmiany poleciłby Pan komuś, kto chce żyć bardziej w zgodzie z ajurwedą?
Z moich obserwacji wynika, że wiele chorób ma źródło w zaburzeniach emocjonalnych. Współczesne środowisko łatwo zatruwa umysł – prowadząc do niepokoju, złości i ostatecznie do problemów fizycznych.
Dlatego na początek polecam trzy rzeczy:
- Uwolnij się od nadmiaru pragnień i przywiązań
- Naucz się zarządzać złością i żalem
- Pokonuj iluzje dzięki świadomości
To korzenie wielu zaburzeń psychicznych. Obserwacja i zrozumienie własnych wzorców emocjonalnych to początek prawdziwego uzdrowienia.
Co daje Pani największą satysfakcję w pracy z ludźmi?
Droga do bycia lekarką ajurwedy nie była łatwa. Wymagała wielu wyrzeczeń, ale których nikt poza mną nie zobaczy. Ale dla mnie ajurweda to więcej niż zawód – to moja ścieżka, pasja i misja duszy.
Każdego pacjenta traktuję z pełnym zaangażowaniem i sercem. Widzę w nich nie tylko przypadek chorobowy, ale całą osobę – z jej historią, nadziejami i bólem. Największą radość przynosi mi moment, gdy ktoś mówi: „Czuję, że wróciłam do siebie.” To właśnie prawdziwa siła ajurwedy.
Jak zacząć swoją przygodę z Ajurwedą?
W dzisiejszych czasach Informacji nie brakuje. ale nie wszystkie są prawdziwe czy autentyczne. W wyniku komercjalizacji ajurweda czasem traci swoją głębię. Dlatego zawsze powtarzam: zacznij od samoświadomości.
Obserwuj swoje ciało, energię, emocje. Zauważ, jak reagujesz na jedzenie, stres, zmiany pór roku. To fundament. Potem szukaj wiedzy u sprawdzonych źródeł, certyfikowanych praktyków i nauczycieli, którzy żyją tą ścieżką z sercem i uczciwością.
Kiedy zaczniesz łączyć fakty, zobaczysz prawdziwe piękno i głębię ajurwedy – i jak może zmienić twoje życie.
Dziękuję, drodzy Czytelnicy, za wspólną podróż. Niechaj na waszej drodze nie zabraknie równowagi, zdrowia i harmonii – zawsze prowadzeni przez łagodną mądrość Matki Natury.
Z miłością i wdzięcznością.
Dr. Dhananji Nanayakkara
Pochodzi z tradycyjnej ajurwedyjskiej rodziny lekarzy „kaikavala gurukade veda parampara” ze Sri Lanki.
Od 2013 roku pomaga ludziom poprawiać i utrzymywać dotychczasowy stan zdrowia. Na co dzień prowadzi konsultacje w Ceylon Ayurveda w Bielsku-Białej, gdzie z zaangażowaniem diagnozuje i leczy pacjentów z całej Europy. Specjalizuje się w terapiach Panchakarma.
Angażuje się również w działalność dydaktyczną oraz szerzenie wiedzy poprzez wykłady i warsztaty. Pacjenci cenią ją nie tylko za wiedzę i skuteczność, ale też za ciepło, empatię i uważność, z jaką podchodzi do każdego człowieka.
Wywiad został udzielony dla magazynu Hair M Club.